Szarlotka
SKŁADNIKI
na dużą formę
SKŁADNIKI
na dużą formę
- PÓŁ kg MĄKI
- KOSTKA MARGARYNY
- SZKLANKA CUKRU
- 4 JAJKA
- 2 ŁYŻKI ŚMIETANY 18%
- 2 ŁYŻECZKI PROSZKU DO PIECZENIA
- 5 ŁYŻEK BUŁKI TARTEJ
- kg JABŁEK
- 2 LASKI CYNAMONU
JAK? :)
1. Obieram jabłka, kilka sztuk kroję na niewielkie kawałki, resztę ścieram na tarce, wszystko gotuję ok. 20 minut na małym ogniu, z dodatkiem pół szklanki wody, od czasu do czasu mieszając. Gdy jabłka ściemnieją, a woda odparuje dodaję starty cynamon. Jeżeli odmiana jabłek jest kwaskowata warto dodać z pół szklanki cukru. Odstawiam w możliwie chłodne i przewiewne miejsce.
2. Odkrajam kawałeczek margaryny i smaruję nią formę na ciasto. Dno posypuję równomiernie bułką tartą (ok. 2 łyżki).
3. Z mąki, reszty margaryny, 3 łyżek cukru, 4 żółtek (białka lądują w wysokim naczyniu), 2 łyżeczek proszku do pieczenia zagniatam ciasto, pod koniec dodaję jeszcze 2 łyżki śmietany. Ciasto powinno być lekko lepkie, ale gładkie.
4. Dzielę je na pół: do jednej części dodaję 3 łyżki bułki tartej, zagniatam i chowam ją do zamrażalnika; drugą część wykładam na dno formy i nakłuwam widelcem.
5. Na to wykładam przestudzone jabłka (im chłodniejsze tym lepiej), a na nie pianę ubitą z 4 białek i 3/4 szklanki cukru (cukier należy dodawać stopniowo, a pianę tak w ogóle najlepiej ubija się na parze - szybciej sztywnieje i jest jakaś ogólnie smaczniejsza :] )
6. Jeżeli partia z zamrażalnika jeszcze nie stwardniała to wstawiam to co już mam w formie do lodówki i uzbrajam się w cierpliwość. Gdy ciasto jest w miarę twarde tarkuję je na wierzch, na pianę i wstawiam do rozgrzanego piekarnika.
Piecze się w średniej temperaturze ok. 40 minut - tu bardzo zależy od piekarnika. Gotowe można posypać cukrem pudrem, pudrem z wanilią czy cynamonem. W wersji max lody i bita śmietana :] Mlask!
2. Odkrajam kawałeczek margaryny i smaruję nią formę na ciasto. Dno posypuję równomiernie bułką tartą (ok. 2 łyżki).
3. Z mąki, reszty margaryny, 3 łyżek cukru, 4 żółtek (białka lądują w wysokim naczyniu), 2 łyżeczek proszku do pieczenia zagniatam ciasto, pod koniec dodaję jeszcze 2 łyżki śmietany. Ciasto powinno być lekko lepkie, ale gładkie.
4. Dzielę je na pół: do jednej części dodaję 3 łyżki bułki tartej, zagniatam i chowam ją do zamrażalnika; drugą część wykładam na dno formy i nakłuwam widelcem.
5. Na to wykładam przestudzone jabłka (im chłodniejsze tym lepiej), a na nie pianę ubitą z 4 białek i 3/4 szklanki cukru (cukier należy dodawać stopniowo, a pianę tak w ogóle najlepiej ubija się na parze - szybciej sztywnieje i jest jakaś ogólnie smaczniejsza :] )
6. Jeżeli partia z zamrażalnika jeszcze nie stwardniała to wstawiam to co już mam w formie do lodówki i uzbrajam się w cierpliwość. Gdy ciasto jest w miarę twarde tarkuję je na wierzch, na pianę i wstawiam do rozgrzanego piekarnika.
Piecze się w średniej temperaturze ok. 40 minut - tu bardzo zależy od piekarnika. Gotowe można posypać cukrem pudrem, pudrem z wanilią czy cynamonem. W wersji max lody i bita śmietana :] Mlask!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz