04 września 2008

PIERNIK PANA MACIEJA KURONIA

Trochę się zagapiłam, już 14 grudnia! Ale jeszcze nie wszystko stracone ;)
CO I JAK?




Tu składniki, które rozpuszczam na ogniu




Tu te same składniki po rozpuszczeniu




Tu mieszam i dodaję kolejne składniki, jak w przepisie




Tu na koniec dodaję przyprawy




Tu do wyrobionego ciasta dodaję skórkę pomarańczową (którą zrobiłam zdaje się na ostatnie święta)




Tu zagniecione z pomarańczą ciasto leży w kamionce i zaraz je odstawiam do leżakowania, zobaczymy co z tego wyjdzie :)



PIERNIK - CIĄG DALSZY





Z ciasta, które od jakiegoś czasu leżakowało w lodówce, odcinam centymetrowe plastry. Każdy rozwałkowuję na grubość kilku milimetrów, do kształtu formy do pieczenia, piekę oddzielnie placki, każdy około 20 minut, gdy wystygną przekładam powidłami truskawkowymi, zawijam w papier do pieczenia, obciążam deseczką, po paru dniach pierniki zmiękną i będą zjadliwe, na razie tylko przepięknie pachną :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz