Dziś polecam przepis Agnieszki vel nieesia25 na łososia w sosie sojowym. Aga na wierzch daje migdały, ja akurat ich nie miałam, więc zastąpiłam je kiełkami i pietruszką. Jeśli chodzi o mięso, najlepszy będzie oczywiście świeży łosoś, ale mogą to być również mrożone dzwonki, czy tak jak w moim przypadku kostka. Wiem, brzmi ryzykownie, ale zawierzyłam pani z centrali rybnej ( :D ), że to 100% łosoś. Okazało się, że mięso nie było jakoś strasznie zmielone. Wyglądało to jak filet. Zatem kostka ze sklepu rybnego, cena 20zł/kg, też była w porządku. Danie jest naprawdę bardzo proste, nie wymaga praktycznie żadnej pracy, a przy tym jest stosunkowo efektowne, także jeśli ktoś lubi łososia to polecam.
Wykonanie możecie obejrzeć tu, ja natomiast napiszę poniżej co i jak:
Wykonanie możecie obejrzeć tu, ja natomiast napiszę poniżej co i jak:
SKŁADNIKI
- łosoś
- por
- sos sojowy
- majonez
- kiełki/migdały w płatkach
JAK?
1. Łososia nacieramy sosem sojowym i wstawiamy na parę godzin do lodówki.
2. Następnie w naczyniu żaroodpornym układamy pokrojonego pora, kładziemy na niego łososia, smarujemy go majonezem i ewentualnie posypujemy płatkami migdałów.
3. Przykrywamy i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na pół godziny. Podajemy posypane kiełkami lub ziołami.
2. Następnie w naczyniu żaroodpornym układamy pokrojonego pora, kładziemy na niego łososia, smarujemy go majonezem i ewentualnie posypujemy płatkami migdałów.
3. Przykrywamy i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na pół godziny. Podajemy posypane kiełkami lub ziołami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz