W naszym domu w tym tygodniu wygrał Pascal. Jego kurczak PPP (por-pomidor-piwo ;) ) to pyszności, łatwizna i tanizna.
Zamiast podudzi użyłam piersi z kurczaka, a zamiast 3 porów i 3 cebul użyłam po 2 - moim zdaniem w zupełności wystarczy. Garnka, który można wstawić do piekarnika, jak mi się zdaje, nie posiadam, więc wszystko przygotowałam na patelni, a następnie przełożyłam do naczynia żaroodpornego. Czas pieczenia skróciłam do 30 minut. To tyle moich odstępstw od przepisu. Poza tym robiłam wg wytycznych. (przepisy linkuję, ale może warto wklejać? może za jakiś czas strona zostanie zamknięta i przepadnie?)
W zasadzie nie ma co się rozpisywać. Uważam, że danie jest smaczne, uniwersalne, stosunkowo łatwe, po prostu godne polecenia :)
P.S. Niezmiennie zachwycają mnie zdjęcia z sesji reklamowej :) :) :)
Zgadzam się, że kurczak Pascala jest pyszny, również go robiłam, z nowych przepisów chyba zrobię saltimbocce z kurczaka wg Okrasy, zapowiada się pyszne:)
OdpowiedzUsuńGosia, saltimboccę robię jutro, jak Ci wyszła?
OdpowiedzUsuń