04 września 2008

'RAFAELLO', BIAŁYSTOK


Taka mała dygresja, choć właściwie poziom usług w tym lokalu zasługuje na oddzielny tomik poezji. Grubszy tomik o kiepskiej rzeczy. Wśród licznych jadłodajni zdarzają się przecież mniej lub bardziej wybaczalne niewypały, ale zawód jaki sprawiła mi ta knajpka to zupełnie co innego!
Nie dalej jak dwa dni temu zachwycałam się doskonałą pizzą na wyjątkowo cieniutkim chrupiącym cieście z mnogością i hojnością dodatków, z oryginalnym sosem grzybowym z naturalnych składników, ze świeżą bazylią stojącą na stoliku, przemiłą obsługą, prawidłowym piecem opalanym drewnem i przyzwoitym wnętrzem. Toteż gdy głód złapał, a zapał do gotowania w upale opadł, od razu pomyślałam o moim niedawnym odkryciu. Ach jakże ostrzyłam sobie ząbki na to włoskie cudo, na placek parujący, wybitny i pachnący, na farsz tak dobrze skomponowany, na sos 'z naturalnych składników' ukręcony! Ach jakże! Ostrzyłam, ostrzyłam, ostrzyłam... i tak grubo ponad godzinę minęło gdy się Pan Dostawca pojawił. Te niespełna półtorej godziny miało się okazać najmniej bolesnym zaskoczeniem dotyczącym tego zamówienia. Ostrzenie ząbków z minuty na minutę zamieniało się w zgrzytanie zębów. Pan Dostawca na wstępie oświadczył, że 'jest taka sprawa, bo im się trzy pizze machnęły, ale po promocyjnej cenie sprzeda' (!). Zaślepiona głodem wcisnęłam Panu okrągłą sumkę (co za frajerka!!) i po rozpakowaniu specjałów 'Restauracji' Rafaello stwierdzam: Wśród trzech pizz znalazła się dokładnie żadna wymieniona w zamówieniu. Dwie na trzy pizze stanowczo były z mięsem (a to pech). Pizza bezmięsna natomiast (docelowo vegetariana z fetą) nie tyle była serowa, co surowa. Co więcej, obok przepisu na serową, którą konsumowałam w rzeczonym lokalu 48 godzin temu to ona nawet nie leżała! Brak podstawowych składników - takich jak na przykład SER [sic!], nie mówiąc o jego czterech rodzajach!! I jeszcze miało to czelność nazywać się 'quatro'. Zupełnie niejadalne, totalna porażka, niepodobne to było nawet do tej sławnej 'podeszwy', do której piją przy różnych okazjach niezadowoleni smakosze.
To wprost zadziwiające jak jeden lokal może zaserwować to samo danie w tak skrajnie różnych opcjach! To, zarówno jak jakość i całokształt obsługi, może także świadczyć tylko o jednym: posilanie się przez 'Restaurację' Rafaello przy ul. Familijnej 69 w Białymstoku to rosyjska ruletka, co w kwestii zaspokojenia podstawowego popędu jakim jest głód wydaje się być ni zabawnym ni skutecznym sposobem. Przestrzegam.

edit 2011: knajpa chyba już nie istnieje.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz